Kolorowy sufit w mieszkaniu. Czy to dobry pomysł?

0
1348
Kolorowy sufit w mieszkaniu. Czy to dobry pomysł?

Wybierając kolory naszych wnętrz skupiamy się na ścianach, meblach i dodatkach, pomijając jeden istotny element – sufit. Z góry zakładamy, że powinien być biały. Ta bezpieczna opcja faktycznie sprawdza się w większości pomieszczeń. Jednak jaki efekt możemy osiągnąć dzięki niekonwencjonalnemu wykorzystaniu palety barw?

Wysokie loty

Kolorowy sufit może całkowicie zmienić pomieszczenie. Nada mu niepowtarzalnego charakteru i podkreśli styl. Może być głównym elementem dekoracyjnym lub dopełnieniem większej całości. Niezależnie od naszych upodobań musimy jednak pamiętać o uwarunkowaniach samego pokoju.

Wysokie pomieszczenia wydają się często chłodne i niedostępne. Tutaj znakomicie sprawdzą się ciemne kolory sufitu, zwłaszcza w zestawieniu z jasnymi ścianami. Butelkowa zieleń, granat, ciemne szarości, a nawet odważna czerń będą wyglądały elegancko i luksusowo, a jednocześnie optycznie obniżą sklepienie. Cieplejsze wyraziste czerwienie czy pomarańcze sprawią, że pokój stanie się przytulniejszy.

Z kolei w niskich, małych pomieszczeniach nie sprawdzą się zbyt intensywne barwy. Warto postawić raczej na jaśniejsze tonacje, na przykład pastele. Dobrze sprawdzą się delikatne kolory natury jak błękit, jasna zieleń lub żółć.

Odważni mogą postawić na totalną awangardę, na przykład intensywny róż, złoto lub srebro. Te kolory gwarantują niepowtarzalny wystrój. W odpowiednim odcieniu pomogą również optycznie powiększyć pokój. Zanim jednak wybierzemy tak oryginalną barwę, przemyślmy, czy po kilku miesiącach nie zacznie nas ona irytować i męczyć.

Piąta ściana

Nie bójmy się eksperymentować z różnym połączeniem kolorów ścian i sufitu. Kontrasty oraz color blocking, czyli wyraźnie odcinające się od siebie barwy, wyglądają niezwykle oryginalnie i nowocześnie. Istnieją połączenia, które zawsze do siebie pasują, na przykład czerwień i granat. Możemy jednak poszukać kombinacji, która będzie współgrać z naszym projektem.

– Dużym ułatwieniem będzie dla nas koło kolorów, na którym sprawdzimy, które pasują do siebie najlepiej. Warto skorzystać również z pomocy programów komputerowych, dzięki którym możemy wizualizować efekt w naszym pomieszczeniu – podpowiada ekspert ze sklepu Black Red White.

Nie ograniczajmy się do granic wyznaczonych przez pojedyncze powierzchnie. Malując sufit na intensywny kolor, pociągnijmy jego linię nieco niżej na ściany. Kończąc ją na przykład na wysokości trzy czwarte, optycznie obniżymy i poszerzymy zbyt wysokie pomieszczenie. Jeśli nie chcemy, aby strop był w centrum uwagi, możemy użyć tej samej farby na jednej lub dwóch ścianach, tworząc spójną i niekonwencjonalną przestrzeń.

Właściwa scenografia

Kolor naszego sufitu zależeć będzie również od funkcji pomieszczenia. Inne rozwiązania zastosujemy w sypialni czy salonie, inne w kuchni, a jeszcze inne w łazience. Warto wiedzieć, w jaki sposób działają na nas poszczególne barwy. Na przykład kolor niebieski stymuluje umysł i pobudza do pracy, czerwony pobudza apetyt, a zielony relaksuje i odpręża.

Dobrze przemyślmy również dopasowanie do mebli oraz dodatków. W kuchni sprawdzi się sufit w identycznym kolorze jak szafki, z kolei w łazience warto dopasować go do płytek na podłodze lub akcentów na ścianach. W pokoju dziennym najlepiej wyeksponować jego kolor wybierając kontrastujące meble. Możemy ewentualnie dobrać parę dodatków w tym odcieniu, żeby podkreślić jego oryginalność.

Wzór z góry

Interesującym rozwiązaniem może być wykorzystanie tapety na suficie. Położenie jej w tym miejscu jest co prawda trudną sztuką, daje nam jednak duże pole do popisu. Dzięki niej możemy uzyskać efekt przeróżnych tekstur i materiałów, na przykład drewna, cegły lub popularnego ostatnio betonu. Nada to pomieszczeniu modny, futurystyczny wygląd.

Oryginalności i nieco uroku mogą dodać przeróżne wzory i motywy. Od geometrycznych kształtów, po zupełnie abstrakcyjne kompozycje. Inspirację możemy czerpać także z natury. Romantyczne obłoki lub rozgwieżdżone, nocne niebo są jak najbardziej na miejscu.